Polityka 20.01.2011, 21:06 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty siódmy * Kiedy do południa Kasandra nie dała znaku życia, a jej telefon nie odpowiadał, zdenerwowany Kamil postanowił odwiedzić ją osobiście. Jednak zamiast dziewczyny na progu powitał go Wacław Bogucki. Trochę zmieszany....
Polityka 19.01.2011, 21:56 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty szósty * Matka przyśniła się Kasandrze dopiero nad ranem z soboty na niedzielę, kiedy ta śniła o pieszczotach w ramionach Kamila. Można powiedzieć, interweniowała w ostatniej chwili. Jej głos brzmiał smutno....
Polityka 19.01.2011, 15:28 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty piąty * Wieczorem również druga części delegacji powróciła do Rzymu. W niedzielę po nabożeństwie na Monte Cassino koncelebrowanym przez prymasa Józefa Kłąba, w którym wzięły udział rzesze...
Polityka 17.01.2011, 17:03 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty czwarty Ojciec Święty postanowił przyjąć premiera Szwendałę w Castel Gandolfo. Chociaż sezon urlopowy właściwie się skończył, w centralnych Włoszech trwało ciągle upalne lato i papież Polak chętnie skorzystał z okazji, by wyrwać...
Polityka 14.01.2011, 17:36 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty trzeci IV. Ładowanie akumulatorów S amolot podskoczył po raz ostatni na nierówności pasa i oderwał się od ziemi. Andrzej Drzymałko przymknął...
Polityka 13.01.2011, 17:40 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty drugi * Parę pokojów dalej, w pomieszczeniu zajmowanym przez dział miejski przemówienia słuchał przez radio Kamil. Zastanawiał się, jak przeżywał to jego dziadek. Starszy pan od kilku miesięcy żył w euforii,...
Polityka 12.01.2011, 17:30 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty pierwszy * – Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Rodacy! – zaczął swoje wystąpienie Lew Szwendała. – Przychodzę tu jako zastępca, aby dokończyć przemówienie, które rozpoczął dwa dni temu mój...
Polityka 11.01.2011, 17:38 Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty * Następny dzień wypełniły żmudne konsultacje z klubami, a następnie spotkanie z prezydentem Karuzelskim. Po generale trudno było poznać emocje, siedział zwykle sztywno, jakby połknął nie jeden, a trzy kije, jednak tego dnia...