Marcin Wolski Marcin Wolski
1191
BLOG

Marcin Wolski, "Cud nad Wisłą" – odcinek dwudziesty trzeci

Marcin Wolski Marcin Wolski Polityka Obserwuj notkę 1

 

IV.

Ładowanie akumulatorów

 

 

 

 

 

 

Samolot podskoczył po raz ostatni na nierówności pasa i oderwał się od ziemi. Andrzej Drzymałko przymknął oczy – lubił latać samolotami z wyjątkiem startu i lądowania. W przytulnej kabinie Jaka rozmowy na moment ucichły, aby po wsunięciu klap i podwozia odezwać się na nowo.

W trakcie ostatnich trzech dni spędzonych w Warszawie w towarzystwie Szwendały nowy rzecznik ciągle nie mógł wyjść ze zdziwienia. Znał Lwa od lat i dlatego bardziej niż inni zdawał sobie sprawę z odmiany. Był to ten sam człowiek, a zarazem nie ten sam. Po pierwsze, uważniej słuchał ludzi, po drugie, rzadziej reagował w sposób natychmiastowy i nie ulegał pokusom, zgodnie z którymi jego mowa wyprzedzała myśl. Czy to nowe obowiązki dokonały takiej odmiany, czy jakaś trauma, o której nikomu nic nie było wiadomo? A może – kombinował Drzymałko – premier dowiedział się o jakiejś ciężkiej trawiącej go chorobie. Ale czy perspektywa nawet nieuleczalnej choroby może sprawić, że człowiek z dnia na dzień przestaje robić błędy gramatyczne, metafora nie myli mu się z metamorfozą i zdolny jest na poczekaniu przytoczyć cytat z książki, której z całą pewnością nigdy nie czytał.

A może zgodnie z namowami najbliższych Szwendała poddał się jakiemuś samokształceniu. Tylko kiedy i kto wystąpił w roli preceptora? W ciągu ostatnich dni Drzymałko zauważył rosnący dystans Lwa do niedawnych mentorów, Hajduka, Turonia, Pysznika. Dystans do tego pierwszego istniał od zawsze, ale dotąd stymulował go zrozumiały lęk człowieka niewykształconego, bojącego się kompromitacji w oczach wybitnego profesora, intelektualisty, Europejczyka. Teraz jednak nie wyglądało to na kompleksy. Nie dalej jak wczoraj znakomity mediewista, perorując na temat niebezpieczeństw nacjonalizmu, ostrzegał przed wywoływaniem w narodzie ducha krucjaty ludowej.

– Byleby to nie była krucjata dziecięca! – rzucił od niechcenia Szwendała, swą erudycją Drzymałkę wbijając w fotel.

Delegacja udająca się do Włoch była dość szczupła: paru biskupów, kilku ministrów, szef URM-u Jacek Cyrkiel i profesor Bronisław Hajduk, szef Obywatelskiego Klubu Polaków

Za oknami Jakowlewa oddalała się Warszawa, brudne, zaniedbane miasto z samotnym szpikulcem Pałacu Kultury, dziurawymi trotuarami i szarzyzną zagonionych przechodniów, której nie były w stanie ożywić rozstawione wokół ulic łóżka polowe, na których debiutowali pierwsi fizylierzy wolnego rynku.

W exposé Małopolskiego było zdanie, które zresztą nie znalazło się w przemówieniu Szwendały – że pierwsze efekty reform będą widoczne po stu dniach. Rzecznik prywatnie uważał, że dobrze by było, gdyby postęp dało się zauważyć po dziesięciu latach. Na razie wszystko za wyjątkiem kursu dolara i cen pikowało w dół.

To prawda, po uwolnieniu cen przez premiera Krabika z dnia na dzień sklepy i targowiska zapełniły się dawno niewidzianymi towarami, ale równocześnie obywatelom zaczęło brakować forsy w portfelach mimo gwałtownego wzrostu nominałów. Satyrycy drwili, że tylko patrzeć, a pojawi się miliard w bilonie – na awersie Popiel z myszą, a na rewersie Lech Czech i (niestety) Rus spieszący z bratnią pomocą. Gospodarka nakazowo-rozdzielcza rozsypywała się w oczach. Tylko co miało przyjść po niej? Trzy równouprawnione sektory? Szwendała całkiem niedawno dowiedział się, że w wolnych krajach Zachodu prywatne są nawet koleje i przemysł zbrojeniowy. Czy u nas było to możliwe? I za jaką cenę. I tak pokój społeczny trwał zadziwiająco długo.

„Ile mamy czasu, do wiosny, do następnego lata?” – zastanawiał się Drzymałko. „A może już za kilka dni zacznie się kryzys?”

Na lotnisku Fiumicino przesiedli się do helikoptera przydzielonego polskiej delegacji przez rząd Włoch. Niezwłocznie skierowali się w stronę Gór Albańskich wznoszących się nad ciemnym wulkanicznym Lago Albano.

 

Na następny odcinek zapraszamy w poniedziałek o godzinie 17. Książka jest dostępna w sprzedaży od września.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka